Na razie cieszę się słoneczkiem, które kolejny dzień z rzędu budzi mnie co rano, a przerażam się stertą prania i prasowania, która na mnie czeka. Przechodzę koło deski udając, że jej nie widzę ;)Dziś niesamowity upał, nie mogę dodatkowo katować się podwyższoną temperaturą.
Idealny dzień na lody, a malinki własnoręcznie zbierane na wsi, pychotka


Przepis prościutki, samo przygotowanie przy pomocy miksera zabiera parę minutek. Potem trzeba pamiętać by od czasu do czasu zerknąć do zamrażalki i przemieszać lody.


Wszystko robiłam na oko, maliny zmiksowałam z jogurtem naturalnym oraz śmietanką 30, cukru dadałam do smaku-kwestia gustu.
ps mam niesamowitą ilość zdjęć, ktore chciałabym Wam pokazać, powspominać kończące się wakacje, poczuć wiatr we włosach... Kto się przyłączy do wspomnień????
udanego dzionka :)