poniedziałek, 17 października 2011

KOLOROWY ZAWRÓT GŁOWY :)

Jest takie miejsce w Krakowie... uwielbiane przez Maluchy i nie tylko :) Miejsce zaczarowane, magiczne i bardzo, bardzo słodkie:)Mniam
Fabryka cukierków-Gołębia 3 (podobno najmniejsza fabryka cukierków na świecie:)). Fabryczka jest bardzo malutka, wchodząc pierwsze-czujemy mieszankę najrozmaitszych zapachów, bardzo cukierkowych i bardzo, bardzo słodkich-aż ślinka leci. Równocześnie naszym oczom ukazuje się kolorowa tęcza misternie zapakowanych cukiereczków i olbrzymich zawijanych lizaków. Dokładnie takich jak za dawnych lat :)

fotofotki

fotofotki

fotofotki

fotofotki

fotofotki

fotofotki


Największą frajdą dla dużych i małych są weekendowe pokazy robienia słodyczy. Co godzinę dwie miłe Panie zdradzają przechodniom sekrety pracy z karmelem. Z pod ich rąk wychodzą slodkie cudeńka, które na dodak można spróbować:)

fotofotki

fotofotki

fotofotki

fotofotki

fotofotki

DUŻE LIZAKI:)

fotofotki


Jeśli będziecie kiedyś w Krakowie, koniecznie zajrzyjcie.

fotofotki

MNIAM MNIAM

poniedziałek, 10 października 2011

Obiecuję:)

Już wiele razy obiecywałam sobie, że znajdę wieczorem chwilkę aby usiąść, zebrać myśli i napisać kilka słów. Jest tyle rzeczy, którymi chciałabym się z Wami podzielić, tyle pięknych miejsc, rzeczy, przepisów, smaków... Co wieczór było jednak coś... życie.... Trochę sprzątania, obiad na kolejny dzień, sterta prasowania, która nieubłagalnie wzywa. Robaczki, które miały ochotkę na tulenie, a mamusia wcale nie protestowała, bo przecież milutko jest potulić się do cieplutkich ciałek. Zamykam oczy i.... budzę się w środku nocy z wyrzutami, że miałam jeszcze tyle zrobić. A więc koniec, basta-od dziś znajdę czas na własne przyjemności, na napisanie kilku słów (REGULARNIE!!)na odwiedzenie blogów, na które oczywiście często zerkam ale czasu brak by zostawić po sobie ślad. Życie nie może tak gnać, muszę zlapać oddech, pomyśleć, wziąść w łapki ulubioną gazetkę, kubek herbaty z miodem i cytryną (bo przeziębienie nie opuszcza mnie od ponad 3 tygodni)usiąść i delektować się wieczorną ciszą. I tak własnie będzie, OD DZIŚ!!! :) (chyba, że znowu coś wypanie-hi hi hi)

Za oknami piękne kolory jesieni, a ja nadal wspominam ciepełko, którym mogłam rozkoszować się jeszcze we wrześniu (nadal mam pozostałości opalenizny:))
Są takie miejsca, do których z przyjemnością się wraca, są miejsca do których się wpada od czasu do czasu, są miejsca pełne wspomnień oraz takie, na które wpada się przez przypadek.
Jadąc na wymarzony wypoczynek, zatrzymaliśmy się nad ranem na kawę, mimo, że z zewnątrz miejsce nie wydawało się interesujące muszę przyznać, że to co zobaczyłam wewnątrz bardzo mi się podobało. A zapach zachęcał by skosztować wszystkiego :)

fotofotki


fotofotki


fotofotki


fotofotki


fotofotki


fotofotki