czwartek, 24 listopada 2011

Za wcześnie? Na Święta?

Choć bardzo nie lubię Świątecznego szału, sklepów już w październiku udekorowanych bombkami i migającymi lampkami. Supermarketów naciągających na zakup banalnego prezentu pod choinkę po promocyjnej cenie, to muszę przyznać, że lubię i to bardzo bardzo atmosferę ciepła, która Świętom towarzyszy. Przygotowania, zapach ciast, pięknie zapakowane prezenty, ale nie takie pierwsze lepsze, prezenty przemyslane, od serca.Były już dżemiki ze słodkimi zawieszkami, ciasteczka pięknie zapakowane, dziś robimy gwiazdki z masy solnej, które wykorzystam przy pakowaniu prezentów. A plasterki pomarańczy już się suszą na kaloryferze :)




Chciałam Wam pokazać co udało mi się stworzyć ostatnimi czasy, są jeszcze serducha, którym nie zdążyłam zrobić zdjęć :) Część udekuruje moje mieszkanko, reszta mam nadzieję sprawi innym trochę radości.




Ciasteczkowe ludki są grubiutkie i bardzo apetyczne :)





Życzę Wszystkim, ciepłego dzionka, może słoneczko zechce wyjść zza chmurki:)

5 komentarzy:

  1. nio jakie piękne ozdoby i zdjęcia wreszcie cudownie wskakują :0)) ja muszę zakasać rękawy i zacząć produkcję ozdóbek , na pierwszy ogień idą skarpety świąteczne dla dzieciaków psiapsółki :))) zobaczymy co mi z tego wyjdzie ihihhih buziaki wielkie !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Monique droga, to, że zdjęcia są na blogu to Twoja zasługa, dziękuję za oświecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Renifer jest swietny, piekna dekoracja swieteczna.
    Na te ciasteczkowe ludziki mowie "pierniczki" jestem wlasnie w trakcie szycie 10sztuk.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie potrafię szyć... marzę o takim reniferku :) słodziak !

    OdpowiedzUsuń